Trafiła do mnie niepozorna skrzynia ze sklejki - żal było wyrzucić ;)
Więc dokupiłam kółeczka, dwa zawiasy (uchwyty miałam w domu), pomalowałam,
trochę spękań dodałam i ozdobiłam serwetkami.
Teraz moje młodsze córki mają pod biurkiem "skrzynię na posag",
czyli schowek na wszelkie szkolne drobiazgi.
Agrafko - jak ty potrafisz z zupełnie nieciekawych serwetek zrobić takie cuudo.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :)
uJa
www.slubnedodatki.wordpress.com
Ładne serwetki inspirują :)
OdpowiedzUsuńA, no to ładnie inspirują :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpięknie ci wyszło :)
OdpowiedzUsuń