Brałam z rodziną ostatnio udział w pikniku
na którym między innymi moja koleżanka prowadziła mały kursik filcowania na mokro.
Córki "ufilcowały" sobie na nim kuleczki.
Po powrocie do domu dodałam do nich "na sucho" kilka paseczków z wełny
oraz kilka drewnianych koralików, sznureczek lniany i zawieszki.
Z dwóch niebieskich kulek powstały kolczyki.
Z czerwonych i białej naszyjnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz